Borne Sulinowo 2020

W 2007 roku pojechałem w delegację do Bornego Sulinowa. W zdecydowanej większości przypadków jak jadę gdzieś sam (bez rodziny) to po spotkaniach, czy szkoleniach, siedzę w pokoju oglądając filmy na laptopie. Borne Sulinowo tak mnie zaintrygowało, że po zajęciach postanowiłem wyjść z pokoju i rozejrzeć się trochę po tym tajemniczym mieście. Było już ciemno ale zapuściłem się w jakieś krzaki kierując się w stronę jeziora. Po chwili ukazał się potężny obiekt robiący niesamowite wrażenie. Był nim “Do oficera”.

Na temat tego obiektu całkiem sporo można znaleźć na Google, ale niedawno ukazał się bardzo ciekawy artykuł z dużą ilością zdjęć: https://szczecinek.naszemiasto.pl/dom-oficera-w-bornem-sulinowie-na-zdjeciach-w-czasach/ar/c1-7473011
Powyższe (i poniższe) zdjęcie było oczywiście wykonane za dnia i pochodzi z roku 2007.

W roku 2020 postanowiliśmy odwiedzić ponownie Borne Sulinowo i zobaczyć główny punkt programu, którym był “Dom oficera”. Okazało się, że niestety niewiele z niego zostało. W 2007 roku jeszcze miał dach w całkiem niezłej kondycji, a w 2020 nie ma po nim śladu.

Zejście w stronę jeziora całkowicie już zarosło.

Kolejnym punktem programu były słynne “Wrzosowiska Kłomińskie”.
Mnie tam krzaki jakoś specjalnie nie interesują, ale te naprawdę robią ogromne wrażenie, a przy okazji można sobie zrobić całkiem przyjemną wycieczkę do lasu.

Skoro mowa o “Wrzosowiskach Kłomińskich” to trzeba też wspomnieć o samym mieście Kłomino.
Kłomino to takie miasto widmo. W 2007 roku robiło dużo większe wrażenie niż w 2020. Kiedyś było tam dużo opuszczonych obiektów z rosyjskimi malowidłami na ścianach. Obecnie stoją tam chyba 4 wieżowce i 2 domy. W jednym z wieżowców na parterze widać że ktoś mieszka.

Tak wyglądało Kłomino w 2007 roku:

W 2020 roku częściowo zamieszkały blok wygląda tak:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *