Najbardziej dziki rejon w Polsce, czyli Bieszczady.
W Bieszczadach byliśmy w roku 2008, po czym wróciliśmy po 9 latach w 2017. W 2008 roku byliśmy pod namiotem przez 11 dni, podczas których nie było ani jednego dnia bez deszczu. Pomimo tak złej pogody poczuliśmy bardzo duży sentyment do tego miejsca i do ludzi tu żyjących.
Po zachodniej stronie Polski na polu namiotowym po zapadnięciu zmroku każdy zamyka swój namiot i idzie spać. W Bieszczadach (przynajmniej w Cisnej na polu namiotowym Tramp) wieczorem wszyscy schodzą się przy ognisku, ktoś przynosi gitarę, każdy piecze kiełbaski i tak spędza się tu wiele wieczorów.
Powyżej zdjęcie z miejsca przeznaczonego na ognisko na polu namiotowym Tramp.
W ciągu dnia gdy leje deszcz w Cisnej, można odwiedzić lokalną knajpę z nietypowym wystrojem. Knajpa ta nazywa się Siekierezada.
Blisko Cisnej jest stacja kolejki wąskotorowej, która przejeżdża przez bardzo ciekawe tereny Bieszczad co widać na poniższych fotografiach.
Z ciekawych miejsc dla rodzin z dziećmi jest też leśne ZOO w Lisznej (obok Cisnej).
Dla miłośników pieszych wędrówek obowiązkowa jest wizyta na najwyższej górze Bieszczad, czyli Tarnicy.
Na północ od Cisnej w Sanoku godny polecenia jest skansen, w którym przewodnik bardzo ciekawie opowiada na temat zamierzchłych czasów.
Aktualizacja z roku 2019
Dołączam jeszcze 2 zdjęcia z Tarnicy, które zrobiliśmy w 2019 roku.