We wrześniu mieliśmy z żoną 30 letnią rocznicę ślubu.
W tym terminie nie mogliśmy uczcić ją żadnym wyjazdem, ale zaczęliśmy planować.
Rozważaliśmy Gruzję, Sycylię, Paryż, aż w końcu padło na Maltę w grudniu.

Pierwszy raz z samolotu widać było cały kraj, czyli łącznie 3 najważniejsze wyspy: Malta, Gozo i Comino.
Wielkość wszystkich wysp przedstawia powyższy rysunek.

Ania lubi fotografować przyrodę w grudniu 🙂

Poniżej uliczka, na której mieszkaliśmy.


W pierwszy dzień odwiedziliśmy najstarszą na Malcie kawiarnię Caffe Cordina z 1837 roku.


Powyżej standardowa uliczka w stolicy Malty Valettcie.

Standardowe okna na Malcie.

W każdym zakątku Malty jest pełno kaktusów.


Blisko Malty jest Sycylia, przez co kuchnia często jest w stylu włoskim.

Powyżej rybka z narodowego akwarium Malty.

Uprawy truskawek w grudniu.

W latach 70-tych nakręcono na Malcie film fabularny będący ekranizacją bajki Popeye.
Na potrzeby filmu zbudowano całą wioskę.
Film nie przyniósł takich dochodów jak wioska udostępniona turystom do zwiedzania, która istnieje do dzisiaj.

Widoki obok wioski.

Instalacje elektryczne na Malcie 🙂

Ggantija, czyli najstarsza świątynia na świecie, zlokalizowana na wyspie Gozo.
Starsza od Egipskich piramid.


Większość dachów jest tutaj zagospodarowana w formie tarasów.

Jeszcze raz Valetta, tym razem wieczorem.

Na koniec palmy na skrzyżowaniu, blisko którego mieszkaliśmy.