Hiszpania była od dawna kierunkiem marzeń naszej młodszej córki. Na wiele miesięcy przed wyjazdem kupiliśmy bilety na samolot i wynajęliśmy mieszkanie. Po jakimś czasie okazało się, że osoba, która nam je wynajęła zmieniła zdanie. Znaleźliśmy świetny camping, składający się z małych domków do wynajęcia. Rewelacyjnie położony blisko lotniska i dobrze skomunikowany z centrum miasta. W maju, w trakcie egzaminów ośmioklasistów polecieliśmy do Barcelony.



Poniżej zdjęcia z ogrodu Gaudiego.



Jeden z szalonych budynków Gaudiego.

Wnętrze budynku.


Poniżej obowiązkowy obiekt Sagrada Família.






Roślinki na balkonach 🙂

Obowiązkowo musieliśmy odwiedzić jakiś bazar.





A to poniżej zdjęcie naszego domku na campingu.

Obok stadionu dużo akcentów związanych z Lewandowskim.

Na koniec mój obiadek, czyli paella negro z owocami morza.
